piątek, 20 listopada 2015

Wyprawa wakacyjna - dzień dziesiąty - dookoła jeziora Wigry

14.08.2015

Po wieczornym ViR-owaniu z Podlasiakami  :D wstajemy w wstanie zadziwiająco dobrym i powoli zabieramy się za sniadanko - plan na dziś rundka dookoła Wigier.



Jedziemy w 4 motocykle, poza nasza dwójka, para na lżejszych sprzętach: Jola na DR350 oraz Tomek na XR-ce.
Planujemy spokojne szuteki - co chyba wyszło nam dość dobrze, chociaż i kawałki asflatu były.



W czasie tej przerwy miałem możliwość przejechać się na XR-ce, niezły dzik, ale jak tylko wsiadłem na "Babcie" - wiedziałem, że to moje moto, nie telepie, spokojnie i komfortowo - choć różnice w masie czuć - po prostu inna bajka, inne zastosowanie.

Jadąc dalej wzdłuż jeziora trafiamy na miejscówkę, gdzie możemy zostawić motocykle i podejść nad wodę:



Woda w Wigrach jest czyściutka, w końcu to park narodowy:



Widoczki z reszta też niczego sobie:



Na pomoście przedstawiciel lokalnej młodzieży robi nam fotę:



Ruszamy dalej - jedziemy pod klasztor:



Znów zestawem, szutro-asfaltowym wracamy do Płaskiej, gdzie się rodzielamy: Jola i Tomek idą do Wodnika, a z Młodym jedziemy jeszcze na koniec Polski - na przejście graniczne na kanale Augustowskim:



Po powrocie na pole namiotowe zaliczymy kąpiel w jeziorku, i małe zabawy z apratem - oto wilq'u wodny:



oraz siakieś wodorosty:



Dzień kończy piękny zachód Słońca:



Jeszcze chwila integracji i spadamy w kimę, przed nami znów sporo kilometrów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz