sobota, 14 czerwca 2014

Lipa bez lipy cześć druga i ostania

Piątkowe uciechy %% zostały mocno ograniczone, tak aby w sobotę rano być w stanie powozić i wziąć udział w rajdzie.
Start po 2 moto - lecę w parze z Kju i Renią.
Przed nami poszło w trasę kilka ekipa...za nami też już następne na start czekają.

Z ośrodka jedziemy na opuszczone lotnisko - tutaj konkurencja przewożenia kubka, a potem ogień po pasie startowym i szutekami lecimy sobie, do wioseczki z fajnym drewnianym mostem nad kanałem.

Przez klimatyczne kaszubskie wioseczki śmigamy :


Do kultowych kamiennych kręgów i jednocześnie jedynego w Polsce rezerwatu porostów:


Naładowani pozytywną energią lecimy zdobywać kolejne PK (nie mam zdjęć, jest wideo, ale nie mam weny, żeby to poskładać).
W jednej z wiosek przy kościele postuj (PK) oraz zakupy w sklepie, uzupełniamy cukry i płyny

Kolejne zadanie czeka nas w miejscowości Wiele. Pod it parę trampków już stoi

 trzeba znaleźć łódź - no niby prosta sprawa, gdyby nie fakt, że łódka ma być z betonu. Po chwili już ją mamy - a w łodzi, kto? Jak to kto - wytrawny nawigator :) (czyli ja).

Po drodze organizatorzy przygotowali jeszcze sporo zadań - np odszukanie właściwej ciuchci w muzeum....i inne takie.
Po drodze dopadł nas deszczyk - no to chwila przerwy na przystanku:

I dalej w drogę do muzeum hymnu narodowego, z rzeźbą naszego orła wykonanego z przekutych kos.

Do Lipy zostało parę km - deszcz leje, jest nieciekawie, no wyszedł mały błąd w roadbooku (tzn jeden skręt się zapomniał pojawić) - w kilka ekip dojechaliśmy do ostatniego zadania - pływanie w kajaku w ciuchach moto i w kasku.
Mariusz dzielnie nas reprezentował i nieźle mu poszło.

Wieczorem na zakończeniu zlotu czekała na nas bardzo miła wiadomość - zajęliśmy 3 miejsce w rajdzie - czyli poprostu jest lepiej niż dobrze.
Koło 23 grzecznie już spałem, po to by koło 5 rano wyruszć w drogę do Krakowa. Droga była spokojna i jechało się przyjemnie - późnym popołudniem dotarłem do domu pełen pozytywnych wrażeń.

Mówić krótko - w Lipe nie było lipy - no ale tak to z TCP jest.









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz