Sezon już powoli dobiega do końca...mało się jeździło (a jeszcze mniej fociło)...
W tzw międzyczasie był zlot TCP w Świętokrzyskim (fot brak), potem pojechaliśmy w góry wg trasy przewodnika Skoda 4x4 i o tym dziś się po produkuję
Prognoza pogody była zacna - epika się zebrała w Bystrej, potem boczkami pojechaliśmy do Rajczy..były gleby, było błoto i było fajnie - tak, tak na "dojazdówce" gleby szły.
Akurat tak się złożyło, że wyjazd był też testem dla wymarzonych sidi "adveszczrów" - przyszły, taki piękne były.... no były, ale przynajmniej paluchy u nogi całe.
Sama trasa ma kształt 8 - początek, koniec i prawie półmetek są w centrum Rajczy. Oczywiście przed wyjazdem zrobiłem mały wywiad i mała być rzeź niewiniątek, no cóż TA do lekkich sprzętów nie należy, ale słowo się rzekło - ruszamy z Rajczy.
Pierwsza wspinaczka w górę, potem granią, w dół do Rajczy i druga pętelka z "ósemki".
Po drodze przerwa na ognisko, kiełbaskę oraz pogaduchy.
Cała trasa kończy się pięknym, długim, stromym zjazdem, gdzie po raz pierwszy przekonuję się, że zjazd może być trudniejszy niż podjazd. Mniej więcej w 2/3 od szczytu odpoczywamy wszyscy...motory i jeźdźcy:
Przewodnik Skody trzeba przyznać, że napisany nieźle - nie było rozbieżności metrażowych i prawnie bez błędów (z małymi nawrotkami) - na załączonej mapce nasza trasa znaczona jest na szaro.
W tzw międzyczasie był zlot TCP w Świętokrzyskim (fot brak), potem pojechaliśmy w góry wg trasy przewodnika Skoda 4x4 i o tym dziś się po produkuję
Prognoza pogody była zacna - epika się zebrała w Bystrej, potem boczkami pojechaliśmy do Rajczy..były gleby, było błoto i było fajnie - tak, tak na "dojazdówce" gleby szły.
Akurat tak się złożyło, że wyjazd był też testem dla wymarzonych sidi "adveszczrów" - przyszły, taki piękne były.... no były, ale przynajmniej paluchy u nogi całe.
Sama trasa ma kształt 8 - początek, koniec i prawie półmetek są w centrum Rajczy. Oczywiście przed wyjazdem zrobiłem mały wywiad i mała być rzeź niewiniątek, no cóż TA do lekkich sprzętów nie należy, ale słowo się rzekło - ruszamy z Rajczy.
Pierwsza wspinaczka w górę, potem granią, w dół do Rajczy i druga pętelka z "ósemki".
Po drodze przerwa na ognisko, kiełbaskę oraz pogaduchy.
Cała trasa kończy się pięknym, długim, stromym zjazdem, gdzie po raz pierwszy przekonuję się, że zjazd może być trudniejszy niż podjazd. Mniej więcej w 2/3 od szczytu odpoczywamy wszyscy...motory i jeźdźcy:
Przewodnik Skody trzeba przyznać, że napisany nieźle - nie było rozbieżności metrażowych i prawnie bez błędów (z małymi nawrotkami) - na załączonej mapce nasza trasa znaczona jest na szaro.
Na koniec zapraszam na film z trasy - oczywiście montaż by Młody.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz