środa, 26 sierpnia 2015

Wakacyjna wyprawa - dzień pierwszy - przez Polskę

Mieliśmy wystartować, 4.08 zaraz po pracy, ale dzień wcześniej okazało się, że z grubsza znajdujemy się w czarnej  du...ie  i te parę godzin to będzie tak idealnie, żeby się spakować, zrobić jakieś zakupy etc.

05.08.2015

Chwilę przed piątą raną zatrzaskuję bramę garażowa i ruszam po Młodszego. Pól godziny później wyjeżdżamy z Bielska mijając sznur samochodów ludzi jadących na pierwszą zamianę - my w drugą stronę po przygodę.

Pierwsza przerwa w Olkuszu - pochłaniamy po zapiekance, kawusi i szukamy mojego światła stopu - okazało się, że jak grzane manety montowałem odpiął mi się kabelek - pierwszy wniosek z wyjazdu - sprawdź wszystko jak zanim ruszysz w trasę nawet jak jesteś pewien, że jest ok.




Dalej tylko czeszemy km po "trzycyfrówkach" - jedyny wyjątek to kawałek jazdy "50".

Po drodze zgadujemy się z  Reindeer-em z TCP  i umawiamy się na polu namiotowym "Słoneczny Stok" w Półkotach (miejscówka godna polecenia), który akurat wraca z kierunku, gdzie my jedziemy.

Pierwsze co robimy po rozbiciu namiotu to rzut rozgrzanych zwłok po ponad 700 km do jeziorka, coby usunąć smrodek (chociaż z perspektywy czasu to jeszcze ładnie pachnieliśmy ) i wyrównać bilans termiczny, a później były wieczorne rozmowy przy ognisku, nachmielanie organizmu, kiełba na kolację....tak już poczuliśmy, że jesteśmy w drodze.



Kolo 23 gasimy ognicho i idziemy spać... jutro opuszczamy Polskę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz